Wakacje z psem - lecimy samolotem cz.1
Olejek do opalania - jest!
Przewodnik - jest! wygodne buty, okulary słoneczne, ulubiona książka i sukienka. Pakowaniu walizki zawsze towarzyszy szczypta radości, niepokoju i zdenerwowania. Ważenie, przekładanie i zapinanie zamka to nie lada wyzwaniem.
Pakowanie własnych fatałaszków to bułka z masłem w porównaniu z pakowaniem swojego czworonożnego przyjaciela. Ludwik Pierwszy pierwszy raz leciał samolotem, a ja byłam bardzo przejęta.
Co musisz zrobić, żeby zabrać swoje zwierzątko na pokład samolotu?
1. Sprawdź zasady przewoźnika.
2. Kup odpowiedni transporter.
3. Odwiedź weterynarza i sprawdź paszport.
Mój piesek lubi podróżować na kolankach. Transporter jest dla kota ;-) Ponad 3 godziny w zamknięciu to będzie koszmar...chyba, że Ludwik Pierwszy otrzyma własną walizkę.
Wybraliśmy ją razem. Ja spakowałam do torebki garść smakołyków, a Ludwik chyba czuł, że nie ma żartów.
Przymierzyliśmy wszystkie torby w rozmiarze 55x40x23 cm. Nie wierzyłam własnym oczom. Mój pies wszedł dobrowolnie, samodzielnie, bez smaczka przy nosie do torbo-plecaka, na kółkach i z wyciąganą rączką. Powąchał, zakręcił się i … mogłam zapłacić.
Wybraliśmy ją razem. Ja spakowałam do torebki garść smakołyków, a Ludwik chyba czuł, że nie ma żartów.
Przymierzyliśmy wszystkie torby w rozmiarze 55x40x23 cm. Nie wierzyłam własnym oczom. Mój pies wszedł dobrowolnie, samodzielnie, bez smaczka przy nosie do torbo-plecaka, na kółkach i z wyciąganą rączką. Powąchał, zakręcił się i … mogłam zapłacić.
Komentarze
Prześlij komentarz